Ostatnio byłam tu prawie rok temu >.<
Przepraszam za to. Teraz postaram się wznowić działalność bloga i odwiedzać go częściej.
A teraz zapraszam was na ostatnia część opowiadania z Minhyuk'iem :3
Przepraszam za to. Teraz postaram się wznowić działalność bloga i odwiedzać go częściej.
A teraz zapraszam was na ostatnia część opowiadania z Minhyuk'iem :3
_________________________________________________________________________________
Oparłam się o barierkę, wlepiłam wzrok w jeden punkt w przestrzeni i pogrążyłam się w swoich myślach. Stałam tak i stałam. Po kilku minutach usłyszałam pukanie w szybę.. Odwróciłam się i dostrzegłam swojego przyjaciela - MinHyuk'a. Uchylił drzwi balkonu i zapytał
- Mogę wejść?
Odwrócona do niego tyłem, kiwnęłam głową.
- Co robisz? - ponownie spytał, podchodząc do mnie i opierając się o barierkę jak ja.
- Rozmyślam..
- Nad czym?
- Nad tym "co by było gdyby..." - odparłam dalej patrząc w ten sam punkt co wcześniej.
- Ahaaa... No i co tam wymyśliłaś?
- Nic.. - odparłam i weszłam z powrotem do swojego pokoju. Usiadłam na łóżko. MinHyuk wyszedł za mną i usiadł obok.
- Co się stało? - zapytał troskliwie, obejmując mnie ramieniem.
- Nic.. Nie wiem.. - odpowiedziałam, ostrożnie uwalniając się z jego uścisku.
- Jak to? Nie wiesz co cie dręczy? - pytał jednocześnie zdziwiony i zniecierpliwiony.
- To chyba przez niego.. - odparłam spuszczając głowę w dół. MinHyuk westchnął ciężko nie wiedząc co zrobić.
- Może.. jutro pójdę z tobą do szkoły? Jako ochroniarz - zażartował, po chwili stając się bardziej poważnym. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Dziękuję. Za wszystko, za to, że się o mnie martwisz - odparłam po chwili.
- Nie dziękuj - powiedziawszy to, zaczął się powoli nachylać. Za każdym razem kiedy on był bliżej mnie, ja się odchylałam do tyłu. Bałam się tego co chce zrobić. Po chwili był już tak blisko, że nie miałam innego wyboru jak tylko opaść na łóżko. MinHyuk "wisiał" nade mną podpierając się na prostych rękach. Chłopak uśmiechnął się chytrze i gwałtownie, lecz czule wpił się w moje usta. Zamurowało mnie. Min po chwili przerwał pocałunek. Patrzyłam na niego wielkimi oczami. Zamrugałam dwukrotnie zastanawiając się na jego zachowaniem. MinHyuk widząc moją zakłopotaną minę i zapewne czerwone policzki, uśmiechnął się promiennie jak gdyby nigdy nic.
- Co? - zapytał głupio. Dopiero teraz zorientowałam się, co właśnie zaszło. 'MinHyuk.......... mój najlepszy przyjaciel..... właśnie mnie pocałował...... CO?!' - pomyślałam, po czym spłonęłam jeszcze większym rumieńcem. Czułam ja moje policzki płoną. Spuściłam głowę w dół.
- Lubie cię _____, wiesz? - zapytał, śmiejąc się cicho.
- Co cie tak bawi? - zapytałam, delikatnie uderzając go w ramię - Myślisz, że możesz mnie tak po prostu całować? Następnym razem nie pójdzie ci to tak łatwo - zawtórowałam i uśmiechnęłam się chytrze. Min odwzajemnił uśmiech.
- No to zobaczymy - odparł z szerokim uśmiechem - Musisz nadrobić lekcje.
- Wiem. Pomożesz mi? - zapytałam lekko przygryzając dolną wargę.
- Tobie zawsze - uśmiechnął się szczerze i pocałował mnie w policzek. Wstał i wychodząc z pokoju rzucił:
- Co zjesz na obiad?
W odpowiedzi wzruszyłam ramionami. Chłopak zaśmiał się i wyszedł. Po tym jak Min opuścił mój pokój, postanowiłam poprawić pościel na łóżku i ogólnie trochę ogarnąć pomieszczenie. Gdy skończyłam, zeszłam do kuchni. Już w progu przywitał mnie piękny zapach.
- Co robisz? - zapytałam siadając do stołu.
- Kimchi - odparł, dalej przygotowując posiłek.
- Mmm.. Moje ulubione - uśmiechnęłam się i podparłam na ręku.
- Wiem - odpowiedział stawiając talerze na stole.
- Smacznego - powiedział siadając na przeciwko mnie.
- Dziękuję i wzajemnie - odrzekłam zajadając się moja ukochaną potrawą. Kimchi MinHyuk'a jest najlepsze na świecie. Mniaam.
Gdy skończyłam się obżerać Hyuk zaczął się śmiać. Spojrzałam na niego zdziwiona. Chłopak próbował powstrzymać śmiech, ale jakoś mu to nie wychodziło.
- Ubrudziłaś się - dalej się śmiał.
- I to jest takie śmieszne..? - zapytałam podnosząc jedną brew do góry - Lepiej powiedz mi gdzie??
- Tu - odparł, po czym wstał z krzesła i nachylając się nade mną musnął jeden z kącików moich ust, dokładnie tam gdzie byłam brudna.
- EJJ!!! - krzyknęłam i kopnęłam go w nogę pod stołem - Mówiłam, że masz tego nie robić!
Min zaśmiał się, a ja udałam obrażoną.
- Ojj.. Nie złość się już - uśmiechnął się. Nie odpowiedziałam i siedziałam z założonymi rękami.
Po chwili usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi do domu.
- Hej _____! Wróciłam! - krzyknęła moja mama, zdejmując buty.
- H-hej - odparłam trochę jakby zdziwiona.
- Dzień dobry - skłonił się lekko Min, wciąż siedząc przy stole.
- Co robicie? - zapytała mama wchodząc do kuchni.
- Jemy obiad. Pni też nałożyć? - zawtórował mój przyjaciel.
- Nie, dziękuję - uśmiechnęła się - Ja nie będę wam przeszkadzała - mrugnęła do mnie wychodząc z kuchni. Min zauważył to i spojrzał na mnie unosząc brwi do góry i uśmiechając się. Skrzyżowałam ramiona na klatce piersiowej i uśmiechnęłam się dosłownie na sekundę, po czym wstałam z krzesła i podeszłam do drzwi wyglądając zza nich, aby upewnić się, czy mama aby na pewno sobie poszła. Minhyuk podszedł do mnie i łapiąc za ramiona zapytał z szerokim uśmiechem:
- Co ty kombinujesz?
- Sama chciałabym wiedzieć - odparłam z powaga na twarzy i ponownie wyjrzałam za drzwi. Hyuk zaśmiał się i przytulił mnie z uśmiechem widniejącym na jego twarzy.
Pomogłam mu sprzątnąć, po czym poszłam się umyć i spać.
Obudziły mnie promienie słoneczne i delikatny powiew wiatru. Powoli otworzyłam oczy. Przed sobą zauważyłam mojego przyjaciela. Siedział na krześle przy moim łóżku. Ręce miał oparte o oparcie krzesła. Przyglądał mi się z uwagą i uśmiechem na twarzy. Podniosłam się i zmrużyłam oczy z powodu mocno świecącego słońca.
- Wstałaś? - zapytał szerzej się uśmiechając.
- Mhym.. - mruknęłam przecierając oczy ręką. MinHyuk zaśmiał się, a mi na usta od razu wszedł uśmiech. Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę wyjścia z pokoju, kiedy nagle poczułam jak Min łapie mnie w pasie od tyłu i przytula mocno do siebie. Po chwili pocałował mnie w policzek. Znów się zarumieniłam. Wyrwałam się z jego uścisku i uderzyłam go w ramię.
- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś tego nie robił?! Jeszcze raz to zrobisz, a obiecuję, że już się do ciebie nie odezwę - zagroziłam.
- Zaryzykuję - uśmiechnął się, po czy podszedł do mnie. Patrzył na mnie, a po chwili objął moja twarz swoimi dłońmi. W pewnym momencie wpił się w moje usta bez opamiętania. Nie wiedziałam co zrobić, zaczęłam oddawać pocałunek, który zaczął stawać się coraz bardziej namiętny i pełen pożądania, jednak po chwili stał się czuły i delikatny, ale nie zaprzestał go. Dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie co właśnie zrobiłam. Wyrwałam się z jego uścisku. MinHyuk był zdziwiony moim zachowaniem. No tak.. jeszcze przed chwila oddałam pocałunek, a teraz wyrywam się z jego uścisku.. super. Spojrzałam na niego i poczułam jak płona mi policzki. Było mi tak wstyd. Przecież jesteśmy przyjaciółmi.
Wybiegłam z pokoju i zamknęłam się w łazience. Wyszykowałam się do szkoły i od razu po wyjściu z łazienki, wyszłam z domu. W szkole jak w szkole. Moja koleżanka z klasy, _-_-_, dała mi notatki z wczoraj.
- Mogę wejść?
Odwrócona do niego tyłem, kiwnęłam głową.
- Co robisz? - ponownie spytał, podchodząc do mnie i opierając się o barierkę jak ja.
- Rozmyślam..
- Nad czym?
- Nad tym "co by było gdyby..." - odparłam dalej patrząc w ten sam punkt co wcześniej.
- Ahaaa... No i co tam wymyśliłaś?
- Nic.. - odparłam i weszłam z powrotem do swojego pokoju. Usiadłam na łóżko. MinHyuk wyszedł za mną i usiadł obok.
- Co się stało? - zapytał troskliwie, obejmując mnie ramieniem.
- Nic.. Nie wiem.. - odpowiedziałam, ostrożnie uwalniając się z jego uścisku.
- Jak to? Nie wiesz co cie dręczy? - pytał jednocześnie zdziwiony i zniecierpliwiony.
- To chyba przez niego.. - odparłam spuszczając głowę w dół. MinHyuk westchnął ciężko nie wiedząc co zrobić.
- Może.. jutro pójdę z tobą do szkoły? Jako ochroniarz - zażartował, po chwili stając się bardziej poważnym. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się delikatnie.
- Dziękuję. Za wszystko, za to, że się o mnie martwisz - odparłam po chwili.
- Nie dziękuj - powiedziawszy to, zaczął się powoli nachylać. Za każdym razem kiedy on był bliżej mnie, ja się odchylałam do tyłu. Bałam się tego co chce zrobić. Po chwili był już tak blisko, że nie miałam innego wyboru jak tylko opaść na łóżko. MinHyuk "wisiał" nade mną podpierając się na prostych rękach. Chłopak uśmiechnął się chytrze i gwałtownie, lecz czule wpił się w moje usta. Zamurowało mnie. Min po chwili przerwał pocałunek. Patrzyłam na niego wielkimi oczami. Zamrugałam dwukrotnie zastanawiając się na jego zachowaniem. MinHyuk widząc moją zakłopotaną minę i zapewne czerwone policzki, uśmiechnął się promiennie jak gdyby nigdy nic.
- Co? - zapytał głupio. Dopiero teraz zorientowałam się, co właśnie zaszło. 'MinHyuk.......... mój najlepszy przyjaciel..... właśnie mnie pocałował...... CO?!' - pomyślałam, po czym spłonęłam jeszcze większym rumieńcem. Czułam ja moje policzki płoną. Spuściłam głowę w dół.
- Lubie cię _____, wiesz? - zapytał, śmiejąc się cicho.
- Co cie tak bawi? - zapytałam, delikatnie uderzając go w ramię - Myślisz, że możesz mnie tak po prostu całować? Następnym razem nie pójdzie ci to tak łatwo - zawtórowałam i uśmiechnęłam się chytrze. Min odwzajemnił uśmiech.
- No to zobaczymy - odparł z szerokim uśmiechem - Musisz nadrobić lekcje.
- Wiem. Pomożesz mi? - zapytałam lekko przygryzając dolną wargę.
- Tobie zawsze - uśmiechnął się szczerze i pocałował mnie w policzek. Wstał i wychodząc z pokoju rzucił:
- Co zjesz na obiad?
W odpowiedzi wzruszyłam ramionami. Chłopak zaśmiał się i wyszedł. Po tym jak Min opuścił mój pokój, postanowiłam poprawić pościel na łóżku i ogólnie trochę ogarnąć pomieszczenie. Gdy skończyłam, zeszłam do kuchni. Już w progu przywitał mnie piękny zapach.
- Co robisz? - zapytałam siadając do stołu.
- Kimchi - odparł, dalej przygotowując posiłek.
- Mmm.. Moje ulubione - uśmiechnęłam się i podparłam na ręku.
- Wiem - odpowiedział stawiając talerze na stole.
- Smacznego - powiedział siadając na przeciwko mnie.
- Dziękuję i wzajemnie - odrzekłam zajadając się moja ukochaną potrawą. Kimchi MinHyuk'a jest najlepsze na świecie. Mniaam.
Gdy skończyłam się obżerać Hyuk zaczął się śmiać. Spojrzałam na niego zdziwiona. Chłopak próbował powstrzymać śmiech, ale jakoś mu to nie wychodziło.
- Ubrudziłaś się - dalej się śmiał.
- I to jest takie śmieszne..? - zapytałam podnosząc jedną brew do góry - Lepiej powiedz mi gdzie??
- Tu - odparł, po czym wstał z krzesła i nachylając się nade mną musnął jeden z kącików moich ust, dokładnie tam gdzie byłam brudna.
- EJJ!!! - krzyknęłam i kopnęłam go w nogę pod stołem - Mówiłam, że masz tego nie robić!
Min zaśmiał się, a ja udałam obrażoną.
- Ojj.. Nie złość się już - uśmiechnął się. Nie odpowiedziałam i siedziałam z założonymi rękami.
Po chwili usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi do domu.
- Hej _____! Wróciłam! - krzyknęła moja mama, zdejmując buty.
- H-hej - odparłam trochę jakby zdziwiona.
- Dzień dobry - skłonił się lekko Min, wciąż siedząc przy stole.
- Co robicie? - zapytała mama wchodząc do kuchni.
- Jemy obiad. Pni też nałożyć? - zawtórował mój przyjaciel.
- Nie, dziękuję - uśmiechnęła się - Ja nie będę wam przeszkadzała - mrugnęła do mnie wychodząc z kuchni. Min zauważył to i spojrzał na mnie unosząc brwi do góry i uśmiechając się. Skrzyżowałam ramiona na klatce piersiowej i uśmiechnęłam się dosłownie na sekundę, po czym wstałam z krzesła i podeszłam do drzwi wyglądając zza nich, aby upewnić się, czy mama aby na pewno sobie poszła. Minhyuk podszedł do mnie i łapiąc za ramiona zapytał z szerokim uśmiechem:
- Co ty kombinujesz?
- Sama chciałabym wiedzieć - odparłam z powaga na twarzy i ponownie wyjrzałam za drzwi. Hyuk zaśmiał się i przytulił mnie z uśmiechem widniejącym na jego twarzy.
Pomogłam mu sprzątnąć, po czym poszłam się umyć i spać.
Obudziły mnie promienie słoneczne i delikatny powiew wiatru. Powoli otworzyłam oczy. Przed sobą zauważyłam mojego przyjaciela. Siedział na krześle przy moim łóżku. Ręce miał oparte o oparcie krzesła. Przyglądał mi się z uwagą i uśmiechem na twarzy. Podniosłam się i zmrużyłam oczy z powodu mocno świecącego słońca.
- Wstałaś? - zapytał szerzej się uśmiechając.
- Mhym.. - mruknęłam przecierając oczy ręką. MinHyuk zaśmiał się, a mi na usta od razu wszedł uśmiech. Wstałam z łóżka i ruszyłam w stronę wyjścia z pokoju, kiedy nagle poczułam jak Min łapie mnie w pasie od tyłu i przytula mocno do siebie. Po chwili pocałował mnie w policzek. Znów się zarumieniłam. Wyrwałam się z jego uścisku i uderzyłam go w ramię.
- Ile razy mam ci powtarzać, żebyś tego nie robił?! Jeszcze raz to zrobisz, a obiecuję, że już się do ciebie nie odezwę - zagroziłam.
- Zaryzykuję - uśmiechnął się, po czy podszedł do mnie. Patrzył na mnie, a po chwili objął moja twarz swoimi dłońmi. W pewnym momencie wpił się w moje usta bez opamiętania. Nie wiedziałam co zrobić, zaczęłam oddawać pocałunek, który zaczął stawać się coraz bardziej namiętny i pełen pożądania, jednak po chwili stał się czuły i delikatny, ale nie zaprzestał go. Dopiero po jakimś czasie uświadomiłam sobie co właśnie zrobiłam. Wyrwałam się z jego uścisku. MinHyuk był zdziwiony moim zachowaniem. No tak.. jeszcze przed chwila oddałam pocałunek, a teraz wyrywam się z jego uścisku.. super. Spojrzałam na niego i poczułam jak płona mi policzki. Było mi tak wstyd. Przecież jesteśmy przyjaciółmi.
Wybiegłam z pokoju i zamknęłam się w łazience. Wyszykowałam się do szkoły i od razu po wyjściu z łazienki, wyszłam z domu. W szkole jak w szkole. Moja koleżanka z klasy, _-_-_, dała mi notatki z wczoraj.
Lekcje dłużyły mi się niemiłosiernie. Byłam dziś jakoś zmęczona, a do tego cały czas myślałam o tych dziwnych wydarzeniach z ostatnich dni.
Po skończeniu lekcji, wróciłam od razu do domu. Lekko uchyliłam drzwi do domu i rozejrzałam się, żeby uniknąć spotkania z MinHyuk'iem. Nikogo nie dostrzegłam, więc na spokojnie weszłam do swojego pokoju. Nie chciałam teraz widzieć się z nim. Było mi wstyd, nie mogłabym spojrzeć mu w oczy po tym wszystkim.
Po wejściu do pokoju przebrałam się i od razu przystąpiłam do odrabiania lekcji. Kiedy skończyłam, zrobiłam się głodna. Wstałam od biurka i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je, a zza nich wyszedł MinHyuk.
- Co chcesz? - zapytałam.
- Porozmawiajmy - odparł.
Przez chwile zastanawiałam się nad odpowiedzią. Nie chciałam z nim rozmawiać, bo bałam się tej rozmowy, ale z drugiej strony chciałam to wyjaśnić.
Westchnęłam..
- Dobrze - odpowiedziałam niepewnie. Min uśmiechnął się lekko i zamknął drzwi. Usiadłam na łóżku, a on obok mnie.
- Więc.. O co chodzi? - zapytałam.
- O dzisiaj. O dzisiejszy poranek - odpowiedział.
Wiedziałam.... i tego właśnie się bałam.
- Dlaczego się tak zachowujesz? - zawtórował.
- A-ale jak?
- Dlaczego udajesz nie chcesz, żebym okazywał ci swoje uczucia? Widzę, że tego chcesz - wyjaśnił, ale widocznie nie zbyt jasno, bo jakoś nie zrozumiałam.
- A-a-ale....
- _____, muszę ci to powiedzieć. Już dłużej tego nie zniosę! Nie chcę, żebyśmy byli tylko przyjaciółmi. _____, ja cie kocham! Chcę być z tobą. Chcę móc widzieć cie codziennie, chcę móc cię przytulać i całować. Chcę być twoim Oppą. _____, proszę... - łza spłynęła mu po policzku. Zaniemówiłam. Nie spodziewałam się takiego wyznania.
MinHyuk złapał moją rękę i zawtórował:
- Proszę..
Nagle poczułam takie dziwne mrowienie w brzuchu, którego nigdy wcześniej nie czułam. Zrozumiałam.. że ja go kocham. Na prawdę.
Uśmiechnęłam się do niego promiennie i wolną ręką delikatnie starłam słoną kroplę wody z jego policzka. Zbliżyłam się do niego i mocno przytuliłam.
- Ja tez cie kocham, wiesz? Przepraszam.
Min spojrzał na mnie ze łzami w oczach. Tym razem były to z pewnością łzy szczęścia. Uśmiechnął się, a ja odwdzięczyłam się tym samym. Po chwili chłopak nachylił się nade mną.
- Mogę? - zapytał.
- Zawsze... - odparłam.
Min powoli nachylał się nade mną co raz bardziej, by w końcu złożyć na moich ustach motyli pocałunek.
______________________________________
Po skończeniu lekcji, wróciłam od razu do domu. Lekko uchyliłam drzwi do domu i rozejrzałam się, żeby uniknąć spotkania z MinHyuk'iem. Nikogo nie dostrzegłam, więc na spokojnie weszłam do swojego pokoju. Nie chciałam teraz widzieć się z nim. Było mi wstyd, nie mogłabym spojrzeć mu w oczy po tym wszystkim.
Po wejściu do pokoju przebrałam się i od razu przystąpiłam do odrabiania lekcji. Kiedy skończyłam, zrobiłam się głodna. Wstałam od biurka i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je, a zza nich wyszedł MinHyuk.
- Co chcesz? - zapytałam.
- Porozmawiajmy - odparł.
Przez chwile zastanawiałam się nad odpowiedzią. Nie chciałam z nim rozmawiać, bo bałam się tej rozmowy, ale z drugiej strony chciałam to wyjaśnić.
Westchnęłam..
- Dobrze - odpowiedziałam niepewnie. Min uśmiechnął się lekko i zamknął drzwi. Usiadłam na łóżku, a on obok mnie.
- Więc.. O co chodzi? - zapytałam.
- O dzisiaj. O dzisiejszy poranek - odpowiedział.
Wiedziałam.... i tego właśnie się bałam.
- Dlaczego się tak zachowujesz? - zawtórował.
- A-ale jak?
- Dlaczego udajesz nie chcesz, żebym okazywał ci swoje uczucia? Widzę, że tego chcesz - wyjaśnił, ale widocznie nie zbyt jasno, bo jakoś nie zrozumiałam.
- A-a-ale....
- _____, muszę ci to powiedzieć. Już dłużej tego nie zniosę! Nie chcę, żebyśmy byli tylko przyjaciółmi. _____, ja cie kocham! Chcę być z tobą. Chcę móc widzieć cie codziennie, chcę móc cię przytulać i całować. Chcę być twoim Oppą. _____, proszę... - łza spłynęła mu po policzku. Zaniemówiłam. Nie spodziewałam się takiego wyznania.
MinHyuk złapał moją rękę i zawtórował:
- Proszę..
Nagle poczułam takie dziwne mrowienie w brzuchu, którego nigdy wcześniej nie czułam. Zrozumiałam.. że ja go kocham. Na prawdę.
Uśmiechnęłam się do niego promiennie i wolną ręką delikatnie starłam słoną kroplę wody z jego policzka. Zbliżyłam się do niego i mocno przytuliłam.
- Ja tez cie kocham, wiesz? Przepraszam.
Min spojrzał na mnie ze łzami w oczach. Tym razem były to z pewnością łzy szczęścia. Uśmiechnął się, a ja odwdzięczyłam się tym samym. Po chwili chłopak nachylił się nade mną.
- Mogę? - zapytał.
- Zawsze... - odparłam.
Min powoli nachylał się nade mną co raz bardziej, by w końcu złożyć na moich ustach motyli pocałunek.
______________________________________
Podoba się? ^^
Bardzo fajny i miły scenariusz, tylko ona jest w drugiej gimnazjum? Przez cały scenariusz (mimo że w pierwszym było napisane:-P) byłam pewna że ona to prędzej druga liceum;-);-);-) Czy można u ciebie składać zamówienia? Jak tak to czy mogłabym prosić o scenariusz z Yonghwa, a drugi z Taeminem? :*
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak ^^ Postaram się napisać te scenariusze jak najszybciej ^.*
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię, bardzo mi miło :)
Ps. Tak ona jest w drugiej gimnazjum ;) (tak jakoś wyszło)